piątek, 9 grudnia 2016

Hej!
No i weekend (no dobra dla mnie jeszcze nie do końca), jutro do pracy, a po 15 weekend!:)
Dzisiaj chciałabym polecić książkę Haruki Murakami - można o nich dużo usłyszeć, więc kiedyś i ja spróbowałam przeczytać, bo trzeba poszerzać swoje horyzonty :)
Haruki Murakami - Na południe od granicy, na zachód od słońca.
Okładka książki Na południe od granicy, na zachód od słońca

Hajime i Shimamoto przyjaźnili się w dzieciństwie. Shimamoto, kiedy była mała, zachorowała na polio i od tego czasu miała sparaliżowaną jedną nogę. Hajime był jedynakiem, trochę rozpuszczonym i egoistycznym. Można powiedzieć, że byli zakochaną parą: po szkole godzinami słuchali razem płyt, rozmawiali i trzymali się za ręce. Potem ich drogi się rozeszły.Hajime jest już dorosły. Ma żonę, dwójkę dzieci, prowadzi bar jazzowy. Powodzi mu się nieźle i ogólnie można go określić jako ?odnoszącego sukcesy mężczyznę w średnim wieku?. I wtedy w jego życiu, po dwudziestu pięciu latach ponownie zjawia się Shimamoto. Nie widzieli się od czasu, gdy mieli dwanaście lat. Już nie jest kaleką - miała operację i jej noga jest zupełnie sprawna. Hajime patrzy na nią zupełnie inaczej niż wtedy, kiedy słuchali razem muzyki. Teraz naprawdę dostrzega w niej kobietę. A Shimamoto najwyraźniej skrywa przed nim jakąś mroczną tajemnicę. Jest jednak przez to bardziej pociągająca. Hajime musi przemyśleć od nowa całe swoje życie i zastanowić się, czy warto ryzykować utratę pracy, dzieci, kobiety, z którą ożenił się może z miłości ale na pewno bez namiętności - by odnowić związek z pierwszą, prawdziwą ukochaną.
Często słyszy się o ludziach, których w przeszłości wiele łączyło, poukładali sobie na nowo życie bez siebie i nagle przeszłość wraca. Co robić? Rozwalać teraźniejszość dla przeszłości i budować wszystko po raz kolejny od nowa? Czy zostawić to i żyć swoim życiem? Myślę, że to zależy od sytuacji, każdy z nas jest inny i każdy zareagowałby inaczej. Zależy też pewne od tego z jakiego powodu rozstaliśmy się z kimś kiedyś. Taka już jest mentalność człowieka. Dobrze to podsumowuje też obrazek w internecie: Kiedy przeszłość puka do twoich drzwi, nie otwieraj jej, ona nie ma ci nic nowego do powiedzenia.
Jednak historia tej książki jest inna, przeszłość tutaj ma bardzo dużo do powiedzenia.
Styl Murakami'ego mogłabym trochę porównać do Coelho. Jednak Murakami mnie aż tak nie zachwycił. Trzeba mieć ochotę i lubić tego typu książki :)
Miłego weekendu,
zaczytana Andzia :D

czwartek, 8 grudnia 2016

Witajcie Kochani,
przed chwilą skończyłam czytać niesamowitą książkę! Poleciła mi ją moja przyjaciółka Luiza, która również prowadzi bloga www.malyskrzacik.pl i zbierałam się do niej długo, jak ja dawno nie czytałam niczego o wojnie!

Markus Zusak - Złodziejka książek.
Okładka książki Złodziejka książek


Liesel Meminger swoją pierwszą książkę kradnie podczas pogrzebu młodszego brata. To dzięki „Podręcznikowi grabarza” uczy się czytać i odkrywa moc słów. Później przyjdzie czas na kolejne książki: płonące na stosach nazistów, ukryte w biblioteczce żony burmistrza i wreszcie te własnoręcznie napisane… Ale Liesel żyje w niebezpiecznych czasach. Kiedy jej przybrana rodzina udziela schronienia Żydowi, świat dziewczynki zmienia się na zawsze…
Na początku nie mogłam zrozumieć, kto jest narratorem, ale kiedy pojęłam, że sama śmierć pisze to opowiadania, nagle wszystko stało się jasne. Jak mi ciężko opisać tę książkę, bo tego tak do końca chyba nie da się opisać, to trzeba przeżyć samemu i ją pochłonąć. W trakcie czytania, wiedziałam, że będę miała kaca książkowe, ale nie że aż takiego. Dla takich książek warto żyć. Czytałam wcześniej książki o drugiej wojnie światowej i cały czas nie mogę i nigdy nie zrozumiem dlaczego Żydów tak tępiono, to tak jakby nas Polaków, za tępiono czy Niemców, za to że urodziliśmy się nie tutaj, gdzie trzeba. Za każdym razem odczuwam to samo: przerażenie i wielki, a wręcz ogromny smutek, dla ludzi, którzy przeżyli takie coś, oraz dla tych którzy umarli podczas wojny. Nie ma nic gorszego niż człowiek, który zrobi innemu człowiekowi taką krzywdę. Bo najgorszą krzywdę może wyrządzić tylko człowiek. 
Zachęcam Was do przeczytania tej pięknej książki, nie pożałujecie. 
A może już ją ktoś czytał? Co o niej sądziliście? :) 
Buziaczki
Zaczytana Andzia :)

czwartek, 1 grudnia 2016

Hejka,
dzisiaj polecam Wam książkę lekką na te ponure dni:D
Książkę, którą pożyczyła mi moja przyjaciółka Luiza i również opisała ją na swoim blogu, a to link do jej bloga o książkach!
http://www.malyskrzacik.pl/
Tytuł książki:
Alek Rogoziński - Jak Cię zabić, kochanie?
Okładka książki Jak Cię zabić, kochanie?


Trzydziestoletnia Kasia ma szansę odziedziczyć ogromny spadek. Jest tylko jeden warunek - musi wysłać na tamten świat niekochanego przez siebie męża. Jak się jednak okaże, nie dość, że jest to piekielnie trudne zadanie, to i ona sama szybko zamieni się z myśliwego w ściganą zwierzynę. Rozpoczyna się komedia omyłek, w której każdy może przez przypadek stać się i ofiarą, i mordercą...
Czasami tak bywa uczucie, które kiedyś było gorące jak wulkan wyparowuje, zostaje smutna codzienność. I nagle Kasia uświadamia sobie, że jej mąż właściwie ją irytuje i ma ochotę go zabić, a że może przy okazji odziedziczyć spadek to dlaczego by nie spróbować? To co że nie zna się na tym - i tu właśnie zaczyna się komedia, bo co się stanie jeśli mąż lub inna osoba chcę ją jeszcze usunąć? Lekka książka, czyta się ją miło i przyjemnie, odstresowuje po cięższych lekturach.
Buziaczki
Zaczytana Andzia :)

poniedziałek, 21 listopada 2016

Hejka :D
Uf... kolokwium przełożona, a ja teraz mam okienka.
Dzisiaj opiszę Wam książkę fantasy - co u mnie jest rzadkością mimo wszystko. Książka zła sama w sobie nie jest, jednak ja niestety męczyłam się z nią żeby ją skończyć prawie dwa dni!
Przedstawiam WAM:
Rick Riordan - Magnus Chase i Bogowie Asgardu.
Okładka książki Miecz Lata

MAGNUS CHASE nie jest typem grzecznego chłopca. Od strasznej nocy przed dwoma laty, kiedy mama kazała mu uciekać, a potem zginęła, żyje samotnie na ulicach Bostonu. Przetrwał dzięki sprytowi i inteligencji, będąc zawsze o krok przed policją i kuratoriami.
Pewnego dnia Magnus dowiaduje się, że ktoś jeszcze usiłuje go znaleźć – wuj Randolph, człowiek, przed którym mama zawsze go ostrzegała. Kiedy usiłuje przechytrzyć wuja, wpada prosto w jego łapy. Randolph zaczyna mu opowiadać coś, co brzmi jak brednie o skandynawskiej historii i dziedzictwie Magnusa – zaginionej od tysięcy lat broni.
Coraz więcej elementów układanki zaczyna się jednak składać w sensowną całość. Z zakamarków pamięci Magnusa powracają powieści o bogach Asgardu, wilkach i Ragnaröku – dniu sądu. Ale Chase nie ma czasu na zastanawianie się nad tym, ponieważ świat zostaje zaatakowany przez ogniste olbrzymy i Magnus musi wybrać między własnym bezpieczeństwem a życiem wielu niewinnych ludzi.

Jak to jest kiedy jednego dnia masz normalny dom, a drugiego go tracisz? Magnus się o tym przekonał, żeby tego było mało dowiaduje się, że nie jest normalnym człowiekiem, bo jego ojciec jest Bogiem. Wpada w poważne tarapaty, jednak tylko on może uratować 9 światów. Czy wyjmie wyzwanie? Czy uda mu się? Z bezdomnego chłopaka staje się osobą magiczną do tego z przyjaciółmi, którzy chronili go od zawsze, bo mieli w tym interes. Jaki? Typowa książka fantasy, ale trzeba pod koniec się wczytać. Z tego co słyszałam to jest pierwsza część.:)
Pozdrawiam
zaczytana Andzia :D

niedziela, 20 listopada 2016

Witajcie,
jak tam weekend?:) u mnie troszkę krótki, ale oj tam, natomiast za tydzień weekend szykuje się idealny, tym czasem jutro pierwsze kolokwium!

Dzisiaj polecam Wam kryminał :D

Dennis Lehane - Mila księżycowego światła.
 Okładka książki Mila księżycowego światła
Amanda McCready miała cztery lata, kiedy po raz pierwszy zniknęła ze swego domu w Bostonie. Błagani o pomoc przez jej zrozpaczoną ciotkę detektywi Kenzie i Gennaro zgodzili się zająć poszukiwaniami. Ryzykowali wszystkim, by odnaleźć dziewczynkę, ale kiedy im się udało, Amanda musiała wrócić do zaniedbującej ją matki i rozbitej rodziny. Teraz Amanda ma szesnaście lat i ponownie znika, a jej ciotka znów puka do drzwi Patricka i Kenzie, obawiając się, że dziewczynkę, która wyrosła na mądrą młodą kobietę, mogło spotkać najgorsze.
Podczas poszukiwań Kenzie i Gennaro muszą zmierzyć się z przeszłością i zadać sobie pytanie: czy można postąpić źle, mając przy tym rację, lub postępując dobrze, jednak się mylić? Postawieni w obliczu zła wykraczającego daleko poza rozbite rodziny i rozwiane marzenia odkrywają, że dawne grzechy nie dają się zapomnieć, a wciąż odradzające się zło przynosi nowe zbrodnie.

Czasami niektórzy ludzie znikają z powierzchni życia, specjalnie, bo nie chcą żeby ich ktokolwiek odnalazł. Ale bliscy czasami nie potrafią sobie z tym pogodzić i szukają tych osób. Nawet jeśli będą wtedy w niebezpieczeństwie. I tutaj mamy taki kryminał trochę zawikłany. Jedna osoba, która została dwa razy zaginiona, tylko czy dwa razy pozwoli na odnalezienie siebie?
Pozdrawiam.
Zaczytana Andzia :)

niedziela, 13 listopada 2016

Hejka,
no i znowu po kolejnym długim weekendzie, dzisiaj polecam Wam kolejną książkę mojej jednej z ulubionych autorek :)
Love, Rosie - Cecelia Ahern
Okładka książki Love, Rosie 

Rosie i Alex od dzieciństwa są nierozłączni. Życie zadaje im jednak okrutny cios: rodzice Alexa przenoszą się z Irlandii do Ameryki i chłopiec oczywiście jedzie tam razem z nimi. Czy magiczny związek dwojga młodych ludzi przetrwa lata i tysiące kilometrów rozłąki? Czy wielka przyjaźń przerodziłaby się w coś silniejszego, gdyby okoliczności ułożyły się inaczej? Jeżeli los da im jeszcze jedną szansę, czy Rosie i Alex znajdą w sobie dość odwagi, żeby spróbować się o tym przekonać? 

Czasami przeszłość wraca do nas niespodziewanie, dla jednych to jest dobre, bo mają szanse naprawić to co kiedyś było między nimi, a dla drugich jest to cios poniżej pasa, bo wszystkie bóle które kiedyś odczuwały wracają do nich. W tym przypadku jest to historia nr 1, skoro przyjaźnili się tyle czasu, mimo rozłąki to czy łączy ich coś więcej? A co ważniejsze czy istnieje przyjaźń między kobietą, a mężczyzną? Bo na ten temat są różne spekulacje. Mi osobiście wydaje się, że do pewnego momentu tak, chyba do momentu w którym jedna osoba zakochuje się. 
Książkę czyta się bardzo lekko :), jest bardzo ciekawa. Jednak filmu nadal nie widziałam jeszcze.
Buziaczki
Zaczytana Andzia :D  

czwartek, 10 listopada 2016

Hejka,
no i tak nastał weekend, trochę dłuższy.
Dzisiaj polecam Wam kolejny thriller medyczny :D
Michael Palmer - Ostatni chirurg.
 Okładka książki Ostatni chirurg 
 Cztery morderstwa. Trzy nieszczęśliwe wypadki. Dwa samobójstwa. I ostatni świadek... chirurg. Doktor Nick Garrity, były lekarz wojskowy cierpiący na zespół stresu pourazowego po zamachu terrorystycznym w Afganistanie, pracuje dla Fundacji „Pomocne Dłonie” w Baltimore, zajmującej się leczeniem bezdomnych. Od czterech lat poszukuje swego przyjaciela, porucznika Umberta Vasqueza – człowieka, któremu zawdzięcza życie. Powołany rzekomo do udziału w supertajnej misji rządowej, Vasquez zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach. Pielęgniarka Jillian Coates za wszelką cenę pragnie odnaleźć zabójcę swojej siostry, Belle. Nie dowierza policji, przekonującej ją, iż było to samobójstwo. Pozostawiony przez zmarłą subtelny trop doprowadza Jillian do Nicka... i pewnej nieudanej operacji przeprowadzonej w szpitalu Shelby Stone Memorial przed kilkoma laty. Jedna po drugiej, osoby z nią związane – lekarze, pomocniczy personel medyczny, studenci – umierają. Wynajęty morderca w niemal niezauważalny sposób likwiduje każdego mogącego rzucić światło na zagadkę zniknięcia Vasqueza. Nick i Jillian również znajdą się na jego celowniku... 
Książkę czyta się jednym tchem, co do tego nie ma wątpliwości, zresztą jak prawie każdy thriller medyczny idealnie trzyma w napięciu. Co się stanie jeśli przez przypadek zbiorą się pewni ludzie w szpitalu? Akurat na sali operacyjnej, a co śmieszniejsze nikogo nie powinno być w tym miejscu, o tym czasie. Jednak są i łączy ich tajemnica. Co tam robili? Kogo operowali? W jaki sposób? Oraz najważniejsze pytanie, dlaczego wszyscy giną? Komu zależy na tym żeby umarli? Pojawienie się w złym miejscu o złej porze to dzieje się właśnie w tej historii, a jaką cenę trzeba za to zapłacić? Nawet własne życie.
Pierwsza książka Michaela Palmera, którą przeczytałam, a nie było to łatwe sięgnąć pierwszy raz po kogoś innego niż królowa thrillerów medycznych Tess Gerritsen, jednak ten pisarz zainteresował mnie tą książką i mimo że trochę inaczej ułożone zdania, to mimo wszystko niesamowicie mnie wciągnęła!:)
Polecam,
miłego weekendu.
Zaczytana Andzia :)
 

środa, 9 listopada 2016

Witajcie,
troszkę mnie tutaj nie było, może dlatego, że kiedy miałam już napisać tutaj post to nie wiedział co takiego? Jakimi słowami opisać tę książkę? No więc dzisiaj jestem.
Ową książkę kupiłam w Bolesławcu na święcie ceramiki od samego pisarza tej książki, z dedykacją. Tak wiem, obiecałam napisać temu Panu opinie na temat tejże książki, ale sama nie wiem czy mam to zrobić i jak. Najpierw zarzekałam się, że tego pod żadnym pozorem nie zrobię mimo obietnicy. Jednak na koniec książki zaczęłam się wahać, a może jednak napisać konstruktywną opinię? Jeszcze kilka dni się zastanowię. Mimo, że już kilka dni minęło od skończenia czytania tej opowieści.
Więc moi mili przedstawiam Wam:
Zbigniew Niedźwiecki Ravicz - Grzech. Przemilczenia.
 Okładka książki Grzech przemilczenia
 „Grzech przemilczenia” – pochłania od pierwszej do ostatniej strony, pozostając w sercu już na zawsze. To opowieść o wyjątkowym człowieku, właściwie jeszcze chłopcu, który musi stawić czoło problemom, z jakimi tylko niewielu dorosłych umiałoby sobie poradzić. Przytrafia mu się nieszczęście, które w naszych czasach nie jest, niestety, rzadkością – życie w patologicznej rodzinie. Młody człowiek szybko przekonuje się, jak płynna jest granica między dobrem a złem. Niebawem trafia do zakładu poprawczego. Tam z kolei zaczyna poznawać życie od wyjątkowo brudnej strony. Odtąd przypomina kierowcę, który wjechał na niewłaściwy zjazd z autostrady. Czy łatwo mu będzie zawrócić? Nie, musi upłynąć sporo czasu, nim dotrze do kolejnego rozwidlenia. O ile jednak kierowcy zawracają z błędnej drogi, o tyle przestępcy nie robią tego prawie nigdy. Czy istnieją siły zdolne zmotywować chłopca do radykalnych zmian?
Jaki jest mój komentarz końcowy?
Książka pozostaje w głowie! To jest pewne. Ile nie szczęść może spotkać jedną osobę? Otóż dużo. To jest pewne. 
Niektóre fragmenty mnie obrzydziły, tak że nie miałam ochoty czytać dalej (mówię o fragmentach z poprawczaka), jednak obiecałam! Nie poddam się, czytam dalej. Książkę czytałam na uczelni, na wykładach. Więc nie mogłam zareagować tak jak chciałam i tłumiłam emocje w sobie. 
Druga część książki jest o wiele lepsza. Na prawdę, trzyma w napięciu, są chwile miłosne, historia wszystkich się wyjaśnia. Uśmiech także pojawia się na ustach czytelnika. To już całkowicie inna książka! Na prawdę, ta część jest znakomita! 
Długo o tej książce nie zapomnę, przez drugą część nie żałuję, że ją doczytałam. Takie sprzeczne uczucia! A taka jedna mała książka.
Cóż za podróż niesamowita.
Niebawem dotrzymam obietnicy i zrecenzuje ją u Autora.
pozdrawiam Was i życzę miłego czytania (a tą książkę POLECAM, przeczytajcie sami i się przekonajcie)
Zaczytana Andzia :D  

poniedziałek, 31 października 2016

Hejka,
dzisiaj polecam Wam książkę, który napisał pisarz bardzo mi lubiany. Pisze on książki mądre, z morałem, poruszające ważne tematy. Tym razem też tak jest. Do tego wszystkiego jest trochę świąteczna, a teraz tuż po wszystkich świętych ogarnie nas magia świąt Bożonarodzeniowych, kiedy wszystkie ozdoby trafią do sklepów, oraz zostaną otwarte jarmarki.
Richard Paul Evans - Obietnica pod jemiołą.
 Okładka książki Obietnica pod jemiołą 


Największe podarunki od losu często dostajemy w najcięższych chwilach życia.
Gdyby można było wymazać jeden dzień ze swojego życia, Elise wiedziałaby doskonale, który wybrać.
Błąd popełniony w przeszłości sprawił, że dziewczyna zamyka się w swoim cierpieniu. Do chwili, kiedy tajemniczy nieznajomy składa jej niezwykłą obietnicę… Elise ze zdumieniem odkrywa, iż Nicolas ma własny klucz do jej serca.
Za ciemną stroną księżyca może kryć się światło. Choć czasem wydaje się, że to miłość jest źródłem wszystkich lęków, nie ma takiego błędu, którego nie może przezwyciężyć siła przebaczenia. 

Każdy na święta chce mieć osobę z kim będzie mógł porozmawiać, komu sprawi choćby najmniejszy prezent. Po prostu kogoś życzliwego koło siebie. Nicolas także pragnie mieć kogoś, mimo że jest przystojnym, bogatym adwokatem, przez swój sekret z przeszłości nie może nikogo znaleźć. Wpada na genialny plan, żeby zawrzeć umowę z Elise, na którą patrzy od bardzo dawna. Jednak umowa brzmi nie miło jeśli chodzi o dotrzymywanie sobie towarzystwa, dlatego nazwa Obietnica. Jednak dlaczego pod jemiołą? Co to ma wspólnego ze świętami? 
Polecam tę magiczną powieść, która jest znakomita na taką pogodę i łatwo się czyta, do tego ma morał. Polecam na teraz lub na czas tuż przedświąteczny. 
Buziaczki
Zaczytana Andzia :*  

wtorek, 25 października 2016

Hejka,
czas na kolejny post.
Wiem i przepraszam za nieobecność.
Dzisiaj polecam Wam moją ukochaną pisarkę, o której będę tutaj wspominała wiele razy!


Tess Gerritsen - Umrzeć po raz drugi.

Okładka książki Umrzeć po raz drugi

Gdy detektyw bostońskiego wydziału zabójstw Jane Rizzoli i Maura Isles, lekarz sądowa, zostają wezwane na miejsce zbrodni, odkrywają morderstwo godne okrutnej bestii, o czym świadczą nie tylko ślady pazurów na ciele ofiary.
Tylko najbardziej wyrafinowany zbrodniarz mógłby pozostawić ciało doświadczonego myśliwego i wykwalifikowanego preparatora zwierzęcych zwłok, oprawione tak, jak trofea zdobiące ściany jego domu.
Czyżby Gott nieświadomie obudził drapieżnika bardziej niebezpiecznego niż te, na które kiedykolwiek polował?
Maura obawia się, że nie jest to pierwsza zbrodnia tego sprawcy, i na pewno nie ostatnia. Ostatnie zabójstwo wydaje się łączyć z serią niewyjaśnionych śmierci na obszarach dzikiej przyrody w całym kraju, a trop prowadzi poszukiwania do odległego zakątka Afryki.
Sześć lat temu, grupa turystów na safari padła ofiarą zabójcy, który okazał się być jednym z nich. Uwięzieni w buszu rozpaczliwie liczyli na nadejście pomocy, zanim rozszarpią ich dzikie zwierzęta bądź zwyciężą ukryte w nich zwierzęce instynkty. Teraz morderca wybrał Boston na miejsce swoich łowów. Rizzoli i Maura muszą wywabić go z cienia i schwytać.
Detektyw Jane Rizzoli i patolog Maura Isles powracają — i zrobią wszystko by odnaleźć zabójcę. Najnowszy thriller z bestsellerowej serii Rizzoli & Isles.

Czasami nasze wyobrażenia o przeszłości są zupełnie inne, ponieważ nie znamy wszystkich faktów. Niektórzy mają to szczęście i mogą poznać fakty, a także poukładać sobie wszystko na nowo. Zmieniając zdanie o niektórych osobach. Spotykamy się tutaj z mordercą wyrafinowanym, na którego trop trudnego wpaść. Jednak każdy robi jakieś błędy. Żadna zbrodnia nie jest nigdy doskonała. Co łączy zabicie preparatora zwłok i wycieczki sprzed laty? Co jeśli ktoś z tej wycieczki przeżył i może rozpoznać zabójcę, ale także sama ta osoba może stanąć ponownie w obliczu śmierci. Czy można ryzykować własne życie żeby móc spokojnie żyć dalej?

Na te pytania znajdziecie odpowiedzi w tej książce!:)
Buziaczki
Zaczytana Andzia ;D

poniedziałek, 17 października 2016

Witajcie Kochani,
dzisiaj trochę inny post, z opóźnieniem ale jednak odpowiadam na nominację Liebster Blog Award, nominowała mnie moja kochana przyjaciółka.
http://www.malyskrzacik.pl/nominacja-liebster-blog-award/ - to jest link do jej bloga o takiej samej tematyce!
Jednak ja nikogo nie nominuję, z tego względu, że mało czytam blogów :*
Czas odpowiedzieć na pytania.

1. Która pora roku jest twoją ulubioną i dlaczego?
Lato, dlaczego? Nie wiem tak po prostu. Uwielbiam ciepło oraz piękne widoki za oknem kiedy jadę gdzieś samochodem, także lubię patrzeć na różnokolorowe zachody słońca :)

2. Twoja ukochana bajka z dzieciństwa to...?
Na myśl przychodzi mi kilka: Gumisie, Kubuś Puchatek, Pinokio (przy której zawsze ryczałam i nie potrafiłam jej do oglądać do końca), Muminki i Królowa Śniegu.

3. Na co byś się nigdy nie odważyła?
Na aborcje, tak wiem jaka burza jest na ten temat i nie jestem przeciwna wyborom praw kobiet, oraz ich nie potępiam za decyzję, bo rozumiem, że jest to bolesne dla kobiet i są w życiu różne sytuację. Ale sama nie wiem czy dałabym radę podjąć taką decyzję.

4. Co wolisz góry czy morze? Dlaczego?
Uwielbiam morze, ale kocham góry. Wysiłek i satysfakcję z widoków. Ubóstwiam sam widok gór. Mogłabym budzić się codziennie oglądając te góry i byłabym szczęśliwą osobą. Chociaż jeszcze mam dużo gór i miejscowości góralskich do zwiedzenia! :)


5. Dlaczego prowadzisz bloga?
Bo mnie Kochana Luizo do tego namówiłaś :)

6.Najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa.
Dużo mam takich strzępków wspomnień, np.: Kiedy żył mój dziadek i siedziałam w kuchni u Babci i Dziadka i zajadałam się chlebem grubo krojonym, świeżym posmarowanym prawdziwym masełkiem (miałam wtedy 4-5 lat). Albo kiedy na Wigilię u drugiej Babci i Dziadka siadałam na końcu stołu na takim obrotowym krześle mojej chrzestnej, jeszcze na starym mieszkaniu Babci i Dziadka i jadłam pierogi postne, tyle ile mogłam i cudowny wafel Babci, takiego nikt na świecie nie robi! Wiele bym dała, żeby Babcia czuła się na tyle dobrze, żeby mogła go jeszcze kilka razy zrobić.

7.Jaka jest twoja ulubiona potrawa?
Ciężkie pytanie, na ten moment chyba nie mam takiej jednej jedynej.

8.Co chciałabyś zmienić/udoskonalić w swoim blogu?
Zdecydowanie poświęcać więcej czasu i udoskonalić się w jego obsłudze :)


9.Gdzie chcesz jechać na urlop?
Teraz? Do Zakopanego - marzenia, w tym momencie o jakimkolwiek urlopie w dowolne miejsce mogę sobie pomarzyć. Na przyszłość? Nowy Jork i Dublin zdecydowanie!


10. Czy lubisz czytać książki? Dlaczego?
Uwielbiam! Z prostego powodu mogą przeżywać wiele żyć, być różnymi postaciami i przeżywać to co one, zastanawiając się co ja bym w takiej, czy innej sytuacji zrobiła. To jest dla mnie oderwanie się od rzeczywistości.



11.Czy masz w domu zwierzę?
Tak! Psa Łatusię i kota Kotełkę ;D 


Buziaczki
zaczytana Andzia (która zdradziła Wam troszkę info o sobie :) ).

piątek, 30 września 2016

Hej!
Tak na dobry początek weekendu polecę Wam wspaniałą książkę, o której jest także głośno. Otóż gorąco polecam Wam drugą część "Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes.

Jojo Moyes - Kiedy odszedłeś.
 Okładka książki Kiedy odszedłeś
Nie myśl o mnie za często…

Po prostu żyj dobrze.

Po prostu żyj.

Will

Tyle że Lou nie ma pojęcia, jak to zrobić. I trudno jej się dziwić.

Książka o pozbieraniu się Lou po śmierci Williama, którego nagle pokochała, co było odkryciem dla nich oboje. Niestety miłość nie dała szansy na życie Willa, podjął decyzję wcześniej. Louisa próbuje się pozbierać, ułożyć swoje życie na nowo, ale próbuje także spełnić złożoną obietnicę przed śmiercią ukochanego i żyć pełnią życia, co prowadzi ją do upadków. Lou nie może się ogarnąć, kiedy nagle do jej mieszkania puka nastolatka, która podaje się za córkę Willa, o której on sam nie wiedział. Czy ktoś taki jak Lou może pomóc zbuntowanej nastolatce z problemami, skoro sama je ma. Czy kobieta znajdzie w końcu miłość swojego życia i ułoży je na nowo? Czy pozna smak prawdziwego życia? 
Tego wszystkiego możecie dowiedzieć się w drugiej części książki, którą czyta się fenomenalnie, jest lekka, miła i zabawna. Pokazuje także jak nie łatwo jest pozbierać się z żałoby, gdyż nie trwa ona tylko rok, lecz znacznie dłużej. Tak na prawdę resztę życia, kiedy umiera ktoś nam bliski, a naszym zadaniem jest pozbieranie się do tego stopnia, by móc żyć dalej z pamięcią o tamtej osobie. 
Życie jest za krótkie, a ze stratą najbliższych mimo, że to nie jest łatwe ale musimy się pogodzić, bo chociaż nie wiem jakbyśmy chcieli to nie przywrócimy ich do życia żadnym sposobem.
Miłego weekendu
Zaczytana Andzia :* 

czwartek, 29 września 2016

Hej!
Zaczęły się studia, więc znowu nie będzie mnie tutaj za często. Dzisiaj polecam Wam bardzo ciepłą i lekką książkę, akurat na jesienne wieczory :)

Julia Stagg - Francuska oberża.
Okładka książki Francuska oberża

Ciepła, czarująca opowieść o małym miasteczku we Francji, jego ekscentrycznych mieszkańcach i parze niemile widzianych Brytyjczyków. Paul i Lorna, urzeczeni idylliczną wizją życia we Francji, postanawiają sprzedać dom w Wielkiej Brytanii i kupić nieczynną oberżę w malutkim francuskim miasteczku. Jednak na drodze do realizacji marzeń stają nieoczekiwane przeszkody - nieprzychylna społeczność, lokalne układy i fatalna opinia o talencie kulinarnym Anglików. Julia Stagg mieszka w małym miasteczku w Pirenejach, gdzie pisze powieści, prowadzi własną oberżę i próbuje przekonać Francuzów, że Brytyjczycy też potrafią gotować. Co jeśli zaczynamy życie na nowo w innym miejscu, gdzieś gdzie ludzie wcale nie są przyjaźnie do nas nastawieni. Przez jedną osobę społeczność może wyrobić sobie zdanie wcale kogoś nie znając. Takie osoby potem trudno przekonać do siebie, ale nie ma rzeczy nie możliwych i Paul z Lorną o tym wiedzą. Dlatego robią wszystko co w swojej mocy żeby ludzie ich polubili, chcą się zadomowić na stałe z paczką znajomych u boku. 
Te zmagania są miłe w czytaniu i chcąc, nie chcąc trzyma się za głównych bohaterów kciuki.
Miłego czytania
zaczytana Andzia ;)

poniedziałek, 26 września 2016

Hejka!
Dzisiaj z całkowicie innej beczki, przedstawiam wam biografię wybitnego lekarza, które każdy powinien choćby z nazwiska kojarzyć. Człowieka o złotym sercu, który serca leczył!

Dariusz Kortko, Judyta Watoła - Religa. Biografia najsłynniejszego polskiego kardiochirurga.
 Okładka książki Religa. Biografia najsłynniejszego polskiego kardiochirurga
 Profesor Zbigniew Religa. Niewierzący, ale skleiło się z nim słowo „święty”. Dla wielu osób święta jest pamięć o nim. „To był święty człowiek” - mówią pacjenci. Inni mocniej: „Moja miłość”. Lekarze dopowiedzą, że miał do chorych świętą cierpliwość. Pielęgniarki, że zawsze je szanował. I może święty to zbyt wiele, ale świetny był na pewno.
Trudno pisać o kimś takim, zwłaszcza że na każdym kroku słyszeliśmy przestrogi: Musicie go pokazać w dobrym świetle, opisać zalety, pomijać wady, nie wolno szargać imienia...
Byłoby to łatwe, bo profesor dał się lubić. Bezpośredni, szczery, pogodny. Ufny, za swoimi stawał murem. Chętnie dzielił się wiedzą, umożliwiał awans. Ale nie zniósłby, gdyby mu ktoś stawiał pomnik z cnót. Z góry ostrzegamy tych, dla których nie do przyjęcia jest obraz profesora, który za dużo pije, pali jak smok, klnie jak szewc, bywa niesprawiedliwy, wymaga za dużo, narzuca mordercze tempo, słucha złych podszeptów, bywa próżny... Jesteśmy przekonani, że człowiek z bagażem wad jest bardziej prawdziwy. A im bardziej prawdziwy, tym obraz lepszy. 

Co mogę napisać od siebie? Kiedy zobaczyłam film "Bogowie" byłam zachwycona - uznałam go za najlepszy polski film. Kiedy dowiedziałam się o książce od razu wiedziałam, że chcę ją mieć. Zbigniew Religa lekarz z powołania. Jego pacjenci mieli zaszczyt być leczeni. Traktował każdego człowieka równo: nie ważne czy był to pacjent, inny lekarz czy pielęgniarka. Dla niego każdy był taki sam!
Złoty człowiek. Dzięki niemu powstała Klinika Kardiologiczna w Zabrzu, gdzie do dzisiaj leczą jego koledzy.
Polecam Wam tą niezwykłą biografię ;)
Buziaczki
Zaczytana Andzia ;D

niedziela, 25 września 2016

Witajcie,
początki jesieni są piękne, nie ma co ukrywać. :)
Dzisiaj chcę Wam opisać książkę erotyczną, ale tak na prawdę o codziennej miłości.

Nielegalne związki - Grażyna Plebanek
 Okładka książki Nielegalne związki






Miłość i zdrada z punktu widzenia mężczyzny. Opowieść o uczuciu, które nie ma prawa istnieć, a zarazem analiza struktur społecznych ograniczających wolność człowieka, wikłających go w role, których nie jest w stanie wypełnić. Bruksela. Miasto władzy, wielkiej polityki i układów, miasto gdzie krzyżują się drogi wszystkich narodów kontynentu. Ona - Megi. Polska prawniczka, robiąca karierę w Komisji Europejskiej. Piękna, inteligentna kobieta, za którą mężczyźni oglądają się na ulicy, matka dwójki wspaniałych dzieci. On - Jonathan. Mąż, pisarz. Zajmuje się domem. Męski odpowiednik Anny Kareniny, rozdarty między miłością do rodziny a gwałtowną namiętnością do innej kobiety. Ta druga - Andrea. Narzeczona szefa Megi. Ambitna dziennikarka telewizyjna. Piękna, zmysłowa, uwodzicielska. Spotyka się z Jonathanem w kościołach, do których w świeckiej Brukseli nikt nie chodzi. Plebanek opowiada o zmaganiu z wymykającym się spod kontroli uczuciem, wyrzutach sumienia, lęku przed ranieniem bliskich. Bez pruderii pisze o seksie, otwarcie stawia pytania o miłość, pożądanie i wierność.
Książka jak najbardziej na topie, dlatego że na każdym kroku mamy zdrady, rozdarcia miłosne. W dzisiejszych czasach zdradzanie nawet w małżeństwach jest cool, a rozwody na topie. No i tutaj mamy wymykającą się spod kontroli zdradę mężczyzny, który w domu ma atrakcyjną żonę oraz dwójkę małych dzieci. Co go ciągnie do innej kobiety? Tęsknota za ojczyzną, do której nie chce wracać? Czy nuży go codzienność w domu? Co jeśli niewinny romans przeradza się do czegoś więcej? Kiedy w grę naszych uczuć wchodzą także dzieci, które powinny mieć normalny dom, a nie ojca i matkę, którzy się od siebie oddalają. Co wtedy? Czy Jonathan wybierze swoją żonę, którą mimo wszystko kocha i swoje dzieci? Czy wybierze kochankę, która daje mu dreszczyk emocji, coś co pozwala mu przypomnieć jakim jest mężczyzną. Przed taką perspektywą w dzisiejszych czasach staje wielu ludzi. Co wybiorą bohaterowie tej książki? Książka tym ciekawsza, że wszystko jest pokazane z wersji Jonathana, a rzadko się to zdarza w książkach.
Miłego czytania
zaczytana Andzia :*

sobota, 24 września 2016

Hej,
czas na kolejną książkę :) Dzisiaj to raczej opowiadanie na jeden wieczór:

Skrzypce z Aushwitz - Maria Angels Anglada.






Okładka książki Skrzypce z Auschwitz


Obóz koncentracyjny w Auschwitz. W nieludzkich warunkach obozowej egzystencji młody polski żyd Daniel, utalentowany lutnik z Krakowa, pracuje w warsztacie stolarskim. Pewnego dnia komendant obozu, wielbiciel muzyki klasycznej i kolekcjoner instrumentów rozkazuje mu, aby wykonać koncertowe skrzypce równie doskonałe, jak instrumenty słynnego Stradivariusa. Daniel niezwłocznie rozpoczyna pracę, która tak go pochłania, że nie myśli ani o tym, co go otacza, ani o tym, co go czeka, jeśli instrument nie okaże się perfekcyjny. Książka opowiada historię o Aushwitz i wojnie od strony obozowicza, który walczy o życie, ale ma niezwykły talent i wypróbowuje go robiąc skrzypce, które mogą uratować mu życie. Książka na jesienne wieczory, a raczej jeden wieczór przy gorącej herbacie.
Miłego weekendu,
zaczytana Andzia ;) 

piątek, 23 września 2016

Witajcie,
zmiany, kolejne zmiany w moim życiu, ale jakże długo oczekiwane! Dzisiaj po ponad roku pracy w zakładzie produkcyjnym rozstałam się z firmą, teraz oczekiwanie środy i rozpoczęcia roku szkolnego. Teraz opiszę Wam książkę autorki, którą bardzo lubię i która pojawia się kolejny raz.

Cecelia Ahern - Dziękuję za wspomnienia.
Okładka książki Dziękuję za wspomnienia 
 

Jak można znać kogoś, kogo nigdy się nie spotkało?
Joyce Conway pamięta rzeczy, których nie powinna. Zna małe brukowane paryskie uliczki, po których nigdy nie spacerowała. Każdej nocy śni o nieznajomej małej dziewczynce z jasnymi włosami.
Justin Hitchcock jest rozwiedziony, samotny i zniecierpliwiony. Przybywa do Dublina, aby dać wykład na temat sztuki i poznaje atrakcyjną panią doktor, która przekonuje go do oddania krwi. To pierwsza rzecz od długiego czasu, którą Justin robi spontanicznie, z serca.
Kiedy Joyce wychodzi ze szpitala po poważnym wypadku, jej życie i małżeństwo jest zrujnowane. Przeprowadza się z powrotem do swojego starego ojca. Przez cały ten czas wrażenie déja vu staje się coraz silniejsze. Joyce nie może zrozumieć, dlaczego… 

Książka pod pewnym względem magiczna na swój sposób. Bo jak można odziedziczyć nowe wspomnienia łącznie z transfuzją krwi? Jakie losy spotkają dwoje różnych od siebie ludzi? Czy dawca krwi i biorca kiedyś się odnajdą i spotkają? To wszystko dowiecie się czytając tą książkę. Całkowicie inna od tych zazwyczaj napisanych przez Ahern, nie do końca mi podeszła, chociaż jest ciekawa. Tą niezwykłą mimo wszystko historie musicie ocenić sami :)
Miłego weekendu!
Zaczytana Andzia ;) 
 

wtorek, 20 września 2016

Witajcie,
dawno mnie tutaj nie było, bo miałam problemy z laptopem, ale dzisiaj wracam! Czas na kolejną książkę, tym razem pożyczoną od mojej przyjaciółki. Bardziej poradnik niż książka.

Sherry Argov - Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?
Okładka książki Dlaczego mężczyźni kochają zołzy





Tytułowa zołza nie jest jędzą ani wrednym babsztylem. Zołza to kobieta niezależna, która będąc w związku z mężczyzną, nigdy nie przestaje być sobą. Ma poczucie humoru i życzliwy charakter. Nie kłamie, nie gra, nie manipuluje. Zna swoją wartość. Mówi, co myśli, i robi, co chce. Jej zadziorność pociąga mężczyzn i podnosi temperaturę związku. Dlaczego mężczyźni kochają zołzy to nieoceniona pomoc dla kobiet i świetna rozrywka. Ten zabawny poradnik, odkrywający tajemnice relacji damsko-męskich, pomoże wam ułożyć związki z mężczyznami na całkiem nowych zasadach. Zastosowanie reguł atrakcyjności przez superbabki to klucz do wspaniałej miłości. 
Co sądzę o tej nie łatwej do przeczytania książce? A raczej poradniku?  No cóż porady są ciekawe, oczywiście każdy przypadek jest inny, niektóre kobiety mają szczęście do facetów, innych możemy tymi poradami tylko odepchnąć, więc tak na prawdę musimy działać z głową!!! Najważniejsze w tej książce tak jak i w życiu to nie dać się omotać mężczyźnie i tym bardziej pomiatać. Kochane moje musimy znaleźć faceta, który będzie się o nas troszczył, ale będzie także męski, musi być pracowity, a będąc z nim powinnyśmy widzieć partnera na przyszłość, albo ojca swoich dzieci. Wiedząc, że zawsze możemy na niego liczyć. Na innych mężczyzn nie powinniśmy tracić czasu, ani energii, bo co jeśli losy potoczą się z tym niewłaściwym nie tak jak powinny? I wtedy zostanie same z dzieckiem i wszystkimi problemami świata same, bez wsparcia tego jedynego? Bo tak również bywa. Możemy się zauroczyć nie raz, ale nie powinno nam być źle z tego powodu, że jakieś znajomości się zakańczają. Mając tego jedynego będziemy o tym przekonane i wtedy żaden problem nie będzie nam straszny. Czasami musimy się sparzyć żeby zauważyć, że ten facet nie jest tym właściwym i poczekać. Nie możemy marnować sobie życia będąc z kimś z przymusu, bo życie jest za krótkie. Dlatego powodzenia drogie Babeczki! Ta książka podpowie Wam kilka ciekawych rad :)
Ja na razie szukam tego jedynego! Coraz bardziej wiem czego chcę w tym ukochanym!
Buziaczki
Zaczytana Andzia :*

czwartek, 25 sierpnia 2016

Hej,
dzisiaj dość niezwykła dla mnie książka pisarza, który pisze tylko z puentą ;)
I już prawie mamy weekend, tak, tak wiem jestem wieczną optymistką ;)

LIST - Richard Paul Evans
Okładka książki List

MaryAnne i David przeszli razem niejedno, ale wciąż łączy ich szczere i trwałe uczucie. Małżonkowie mieszkają w urokliwej rezydencji, otoczeni gronem serdecznych przyjaciół. 
Los jednak wystawia ich na wielką próbę – umiera ich trzyletnia córeczka. Po tym przeżyciu David zaczyna uciekać przed emocjami w pracę. Chociaż jego miłość do MaryAnne jest głęboka, mężczyzna przez lata nie widzi swoich błędów – dopiero wyjazd ukochanej i pozostawiony przez nią list otworzą mu oczy i popchną go do wielkich zmian w życiu.

Książka opisuje stratę dziecka oraz radzenie sobie po tej stracie małżeństwa, które bardzo się kocha. Czy taka strata spowoduje rozpad rodziny? Czy wielka miłość do siebie poradzi sobie z wielką stratą? Jest także pokazana wspaniała przyjaźń między rasami białą i czarną. W tamtych czasach, w których rozgrywała się akcja książki rasizm był daleko posunięty, jednak znaleźli się ludzie, którzy rozumieli, że kolor skóry nic nie zmienia, bo my wszyscy czujemy tak samo!
Buziaczki
Zaczytana Andzia ;)

środa, 24 sierpnia 2016

Witajcie,
pora na polecenie kolejnej książki :)

Joy Fielding - Strefa szaleństwa.
 Okładka książki Strefa szaleństwa
Trzej młodzi mężczyźni zakładają się, który z nich uwiedzie spotkaną w barze, nieznajomą Suzy. Niewinna zabawa przeradza się w koszmar z dramatycznymi konsekwencjami, bo Suzy jest żoną zazdrośnika i patologicznego sadysty, na co dzień wziętego, sympatycznego lekarza... 
Niewinny zakład zmienia ich losy na zawsze, czasami tak bywa, że jedna decyzja podjęta dla zabawy może odmienić całe nasze życie na zawsze. W tym przypadku też tak jest, zabawa kolegów zmienia ich życie tragicznie, wszystko odwraca się w jednej chwili, cóż za zmiana akcji. Cała książka trzyma w napięciu, a końcówka zaskakuje całkowicie. Książka z dreszczykiem emocji :)!
Pozdrowienia
Zaczytana Andzia :*

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Cześć,
dzisiaj mam zamiar opisać Wam książkę, która osobiście we mnie wzbudziła drobne kontrowersje i wcale łatwo mi się ją nie czytało, ale może także dlatego, że skończyłam urlop i nie miałam tak czasu?

Alexandra Burt - Gdzie jest Mia?
Okładka książki Gdzie jest Mia?

Estelle Paradise budzi się w szpitalu po tym, jak została znaleziona na dnie wąwozu bliska śmierci, z raną postrzałową głowy i amnezją. Wkrótce dociera do niej straszna prawda: jej siedmiomiesięczna córeczka Mia zaginęła. 
Kilka dni wcześniej Estelle odkryła, że łóżeczko jej córki jest puste. W mieszkaniu nie było śladów włamania, za to zniknęły z niego wszelkie ślady istnienia Mii: jej pieluszki, ubranka, butelki. Zrozpaczona matka nie potrafi tego wyjaśnić, ale za wszelką cenę usiłuje znaleźć córkę. Chaotyczne zachowanie Estelle i tajemnicze okoliczności zaginięcia dziecka sprawiają, że to ona staje się główną podejrzaną w oczach policji i opinii publicznej. Czy słusznie? Gdyby tylko sama to wiedziała…

 Książka porównywana jest do "Dziewczyny z pociągu". Dla mnie jest to całkowicie niesłuszne porównanie, bo te książki różnią się diametralnie! No i znowu książka, gdzie macierzyństwo początkowo jest opisane jako nieradzenie sobie matki z dzieckiem i z płaczem maleństwa. Czy taka matka mogłaby skrzywdzić swoje dziecko? Dlaczego Estelle nie pamięta co się stało z Mia? Oraz nie zgłosiła od razu zaginięcia dziecka z domu? Dziecka, które ma pół roku? Jak takie dziecko mogło zniknąć z łóżeczka? Czytając kolejne kartki, odkrywamy kolejne warstwy zawikłanej sprawy.
Buziaczki
Zaczytana Andzia ;)

sobota, 20 sierpnia 2016

Witajcie,
wczoraj miałam przemiłe spotkanie z polskim pisarzem, wręcz magiczne i całkowicie nie zapowiedziane w Bolesławcu, nie mogłam nie kupić jego książki wraz z autografem dostałam:). Ale o niej wkrótce kiedy ją przeczytam :).
Dzisiaj książka o której ostatnio również jest bardzo głośno, był także nie dawno w kinie film, którego jeszcze nie widziałam.

Jojo Moyes - Zanim się pojawiłeś.
Okładka książki Zanim się pojawiłeś
Jest wiele rzeczy, które wie ekscentryczna dwudziestosześciolatka Lou Clark. Wie, ile kroków dzieli przystanek autobusowy od jej domu. Wie, że lubi pracować w kawiarni Bułka z Masłem i że chyba nie kocha swojego chłopaka Patricka. Lou nie wie jednak, że za chwilę straci pracę i zostanie opiekunką młodego, bogatego bankiera, którego losy całkowicie zmieniły się na skutek tragicznego zdarzenia sprzed dwóch lat.
Will Traynor wie, że wypadek motocyklowy odebrał mu chęć do życia. Wszystko wydaje mu się teraz błahe i pozbawione kolorów. Wie też, w jaki sposób to przerwać. Nie ma jednak pojęcia, że znajomość z Lou wywróci jego świat do góry nogami i odmieni ich oboje na zawsze.

 Co jeśli losy dwojga ludzie splotą się w jakiś sposób ze sobą? Kiedy dwójka ludzi z różnych środowisk nagle spotyka się ze sobą? A znajomość, która początkowo nie ma szans bytu, przeradza się w coś więcej? Czy może to uratować tych ludzi? Książka magiczna, inna niż dotychczasowe wydane do tej pory, magiczna! Co z tego że o osobie niepełnosprawnej? Skoro co jakiś czas wybuchasz niespodziewanie śmiechem, raz na twojej twarzy będzie smutek, a raz uśmiech czytając tą pozycję! Polecam zdecydowanie wszystkim ;) Nie tylko miłośnikom romansów.
Buziaczki
Zaczytana Andzia :*

środa, 17 sierpnia 2016

Hej,
przyszedł czas na książkę Polskiej pisarki, polecam wam dzisiaj najnowszą książkę Kasi Grocholi ;)

Katarzyna Grochola - Przeznaczeni
Okładka książki Przeznaczeni
Olin jest rozchwytywaną autorką kryminałów. Ma wszystko: pieniądze, sławę, sukces, jest nawet zakochana. Problem w tym, że nie do końca szczęśliwie. Od wielu lat ma romans z żonatym facetem. Historia jakich wiele: ona kocha jego, on kocha tylko ją, no ale żona, dzieci…
Gabrysia pracuje w kasynie. Każdego dnia obserwuje ludzi, którzy wygrali albo przegrali. Sama jest nieufna i żyje na uboczu. Aż do momentu, gdy – przypadkiem – spotyka Mateusza.
Mateusz jest zdolnym grafikiem i beztroskim singlem. Ma pieniądze i kobiety. Pieniądze co prawda pożyczył swojemu przyjacielowi Kubie, ale kobiet w jego życiu nie brakuje – pojawiają się i znikają. Wszystko się zmienia, gdy spotyka Gabrysię. Ta kobieta to dla niego tajemnica, którą musi rozwikłać.
Kuba jest alkoholikiem. Niepijącym. W poszukiwaniu lepszego jutra wyrusza do Stanów Zjednoczonych. Pożyczone od Mateusza pieniądze błyskawicznie trafiają w ręce Jurka (zwanego Jerrym), polskiego emigranta, który w Ameryce dorobił się synów i kolejnych żon, a także paru szemranych interesów, na których nieustannie ma nadzieję się dorobić.

Tylko czy Kubie uda się kariera w stanach? Czy jego pieniądze są bezpieczne w rękach Jurka? Skoro on sam ma problemy finansowe? Czy Gabrysia przekona się do Mateusza i stworzy z nim szczęśliwy związek? Skoro jest nie ufna do mężczyzn i kiedyś się sparzyła bardzo boleśnie. Czy Olin w końcu ułoży sobie życie? Dlaczego przez tyle lat tkwi w związku z żonatym mężczyzną? Dlaczego zgodziła się być tą drugą?
Wszystkie historie coś łączy, wszystkie w pewnym momencie się ze sobą splatają. Książka opisuje prawdziwe  życie i nasze codzienne problemy tutaj w Polsce. Jednak przy okazji bardzo miło się ją czyta i wypełnia swój czas. Coś nowego od Kasi Grocholi!:)
Pozdrawiam
Zaczytana Andzia ;)

wtorek, 16 sierpnia 2016

Witajcie, 
no i po weekendzie zostały tylko wspomnienia. Ale jakie piękne u mnie! Na samą myśl gęba mi się cieszy :D.
Dzisiaj czas na książkę o której osobiście dużo słyszałam i wy za pewne też, jeżeli łapiecie się za książki typu: romans/erotyk.

Colleen Hoover - Ugly love.
Okładka książki Ugly Love

Kiedy Tate, początkująca pielęgniarka, wprowadza się do mieszkania swojego brata, nie spodziewa się tak gwałtownych zmian w życiu. Wszystko przez przystojnego pilota Milesa Archera. 
Miles ustala tylko jedną regułę ich związku: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Gdy ta sytuacja staje się nie do wytrzymania i prowokuje do pytań, ożywają jego dramatyczne wspomnienia.

Czy możemy żyć teraźniejszością z osobą, która diabelnie nam się podoba? Czy będziemy potrafili zbudować jakąkolwiek relacje, bez przeszłości i przyszłości. Tylko co jeżeli nie mamy wyboru i to jest jedyna szansa, żeby spędzić z kimś chociaż trochę więcej czasu, z osobą za którą szalejemy. Z którą chcielibyśmy wspólną przyszłość, ale także poznać ją od podstaw i znać jej przeszłość. Co wtedy? Z reguły kobiety się bardziej przywiązują i szybciej, a może po prostu mężczyźni nie potrafią się tylko do tego przyznać, co czują w środku do kogoś? Może boją się uczucia i wolą udawać takich twardych? 
Książka o miłości, która od początku buduje się na innej relacji niż zazwyczaj, tylko czy ma prawo być tam happy end?
To musicie zobaczyć już sami.
Pozdrawiam cieplutko
Zaczytana i bardzo szczęśliwa Andzia ;)

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Hej,
cóż za wspaniały weekend, spędzony z dawno nie widzianą rodziną, bo widziałam ich aż 10 lat temu! Szkoda tylko, że nie miałam kiedy poczytać ;(. Dzisiaj mam zamiar przedstawić Wam książkę wstrząsającą, która opisuje prawdziwe zdarzenia.

Megan Stephans - Kupiona i sprzedana.
Okładka książki Kupiona i sprzedana

Wstrząsająca historia czternastoletniej Brytyjki Megan, która podczas wakacji w Grecji zakochała się w starszym od niej Albańczyku.
To zdarzyło się naprawdę! Dziewczyna została z ukochanym w Grecji, a jej matka wróciła do Anglii.
Gehenna trwała sześć lat! Ukochany zmusił ją do prostytucji, a potem sprzedał handlarzowi żywym towarem. Megan przeżyła horror, przechodząc z rąk do rąk, trafiając do kolejnych domów publicznych.
Bita, gwałcona i poniżana, była zbyt przerażona i zastraszona, by szukać pomocy. Życie uratowali jej życzliwi ludzie ze szpitala, do którego w końcu trafiła.
Niewiarygodne! W tym samym czasie jej matka przeprowadziła się do Grecji i nie miała pojęcia, jaki los spotkał jej córkę…

W tej książce jest przedstawiony horror, który w tym właśnie momencie przeżywają miliony ludzi. Piszę specjalnie ludzi; bo nie tylko kobiety, ale także mężczyzn i bezbronnych dzieci. Handlarz ludźmi jest w tym czasie bardzo wielki i rozrastający się, a ludzie są zmuszani do prostytucji przyjmując po kilkadziesiąt klientów w ciągu dnia, nie bacząc na zdrowie. Przeraża mnie to, tak samo jak porywanie ludzi do prostytucji z ulicy. W tym wypadku mamy historię młodej dziewczyny, w pewnym czasie naiwnej, która nie miała wyboru. Chłopak zawrócił jej w głowie, a potem zmusił z miłości do prostytucji. Jedna różnica to taka, że udało jej się z tego cudem wyrwać. Jednak ile tysięcy ludzi już nigdy nie zazna swojego życia, ile nie spotka ponownie swoich rodzin. Najgorsze jest to, że nie można się od tego ustrzec, bo nie wiemy gdzie i kiedy, a możemy trafić w nie powołane ręce.
Miłego tygodnia
Zaczytana Andzia ;)

niedziela, 14 sierpnia 2016

Hej ;)
dawno mnie tutaj nie było, bo przez pierwsze zmiany byłam padnięta! Dzisiaj jestem bardzo szczęśliwa, bo koncert Enej wieczorem, nie mogę się doczekać, to mój 3!:)

Dzisiaj opisuje kolejną książkę Cobena.

Harlan Coben - Nie mów nikomu.
Okładka książki Nie mów nikomu



Strata żony zniszczyła życie doktora Davida Becka. Od ośmiu lat każdego dnia na nowo przeżywa horror, który zdarzył się pewnej sierpniowej nocy. Skrzące się jezioro. Blady księżyc. Przeszywający ciszę krzyk. Noc, w którą zniknęła jego żona. Ostatnia noc, kiedy widział ją żywą. Może się jednak okazać, że to wszystko było jednym wielkim kłamstwem, okrytym mroczną tajemnicą, która sięga daleko w przeszłość.
Co się stanie kiedy doktor zacznie wspominać przeszłość, którą przecież i tak żyje i odkryje nowe wskazówki? Jeśli to co widział było ustawione? A jego żona nadal gdzieś żyje? Co się stanie kiedy przeszłość się o niego upomni? I ktoś podający się za miłość jego życia będzie próbował się z nim skontaktować? 
Jeżeli kogoś na prawdę kochamy to nigdy o tej osobie nie zapomnimy, choćby nawet i zmarła, to zawsze będzie w nas nadzieja, że następnego dnia bądź w następną godzinę zobaczymy ją stojącą w naszych drzwiach z uśmiechem skierowanym do nas. Czasami prawda o przeszłości jest całkowicie inna niż nam się wtedy wydawała, możemy ją poznać teraz, albo nigdy. Nie raz warto zostawić to co za nami i żyć teraźniejszością, ale w niektórych przypadkach jak ten w książce warto dążyć do poznania prawdy, co się faktycznie stało pewnej nocy osiem lat temu.

Moi kochani Miłej niedzieli!:)
Zaczytana Andzia

wtorek, 9 sierpnia 2016

Cześć,
dzisiaj chciałam polecić Wam kolejną książkę Ahern, tak wiem, wiem już jedną jej książkę tutaj opisałam i to nie tak dawno temu, ale dzisiaj pora na następną, mam nadzieję, że również ciekawą, bo taka była bynajmniej dla mnie.

Cecelia Ahern - Sto imion.
Okładka książki Sto imion

Po tym, jak Kitty Logan niesłusznie oskarżyła w programie telewizyjnym niewinnego człowieka, jej kariera dziennikarska wali się w gruzy. Jedyną osobą, która wciąż w nią wierzy, jest jej mentorka, szefowa i zarazem przyjaciółka Constance Dubois. Niestety, Constance ma zaawansowanego raka. Kitty podziwia ją i szanuje najbardziej na świecie, ale ma wielkie opory przed tym, by zobaczyć ją w takim stanie. W końcu jednak pokonuje lęk i odwiedza ją w nadziei, że pozna odpowiedzi na swoje pytania i rozwieje wątpliwości. Constance opowiada jej o pewnej historii, którą od dawna chciała się zająć, ale nie pozwoliły na to inne dziennikarskie obowiązki. Prosi Kitty, by ta odszukała teczkę z listą zawierającą imiona i nazwiska stu osób. Kitty nie zna żadnej z nich, nie wie nawet, czy cokolwiek je ze sobą łączy. Na prośbę umierającej przyjaciółki podejmuje się najtrudniejszego i - jak się okazuje - najciekawszego zadania w swojej dziennikarskiej karierze. Prawda, do której w końcu dociera, jest nie tylko fascynująca, lecz także głęboko poruszająca. Życie Kitty już nigdy nie będzie takie jak przedtem…
Książka ta pokazuje, że historia tak na prawdę każdego z nas jest wyjątkowa i warta opowiedzenia. Oraz, że dobro jest w każdym z nas, bo tacy jesteśmy z natury. Co do tego akurat w tym momencie uważam troszkę inaczej, ale to już moje prywatne sprawy. Książka daje wiarę w ludzi! Pokazuje także historię bohaterki, która próbuje ułożyć sobie życie i wyjść na prostą z kłopotów. Pokazuje jak człowiek, który się rozsypał przez historie innych próbuje się pozbierać. Pozytywna książka dla każdego! :)
pozdrawiam 
zaczytana Andzia ;)

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Hej,
mamy ciepły, słoneczny dzień, tylko szkoda, że poniedziałek. Polecam Wam dzisiaj thriller, chociaż bardziej podpada pod kryminał. Myślę, że jeżeli ktoś czytał "Dziewczynę z pociągu" to i o tej książce także słyszał.

Alex Marwood - Dziewczyny, które zabiły Chloe.
Okładka książki Dziewczyny, które zabiły Chloe

Letni poranek 1986 roku. Dwie jedenastolatki spotykają się tego dnia po raz pierwszy w życiu. Wieczorem obie zostają oskarżone o morderstwo. Ponad dwadzieścia lat później, dziennikarka Kirsty Lindsay, pracuje nad reportażem na temat seryjnego mordercy, grasującego w nadmorskim kurorcie. W trakcie zbierania materiałów spotyka przypadkiem sprzątaczkę Amber Gordon.
Kirsty i Amber spotykają się po raz pierwszy od tego strasznego dnia, który odmienił na zawsze ich losy. Są gotowe zrobić wszystko, by nie odkryto ich dawnej tożsamości, nie zrujnowano im życia, by chronić swoje rodziny. Jednak przeszłość postanawia się o nie upomnieć... Kobiety będą musiały zmierzyć się z dawnym koszmarem i dokonać trudnych wyborów.

Książka z jednej strony pokazuje, co dzieje się z dziećmi rodzin patologicznych. Nazywając rodziny patologiczne nie mam na myśli tylko alkoholików, czy rodzin, które stosują przemoc wobec siebie, ale także patologicznych ze względu na zachowanie się wobec dziecka bogatych rodziców, którzy tak na prawdę mają je w nosie. Dwie dziewczynki z tak różnych płaszczyzn spotykają się pewnego dnia, w jeden dzień mogą zniszczyć sobie życie, natomiast spotykając się po latach przypadkowo, mogą na nowo zepsuć swoje życie. Czasami przypadek sprawia, że nasze życie zmienia się o 360 stopni. Z drugiej strony w książce jest pokazane okrutne morderstwo, tylko czy małe dzieci wiedzą co to tak na prawdę jest śmierć? Co to znaczy, że ktoś nie żyje? Czy są w stanie celowo doprowadzić do czyjejś śmierci? A co by się stało, gdyby obie miały kochających rodziców? Ta książka odpowie na te wszystkie pytania!
Buziaczki
Zaczytana Andzia ;)

niedziela, 7 sierpnia 2016

Witajcie,
ostatnio kilka dni nie pisałam, z prostego względu, że załatwiam pracę, a potem czas leciał i szybko do pracy, bardzo źle się z tym czuje, ale nawet nie miałam kiedy poczytać przez kilka dni :(. Ale idą pierwsze zmiany, więc mam nadzieję to nadrobić. Dodatkowo w środę dowiem się czy uda mi się zmienić trochę moje życie, tak by przyszłość była lepsza. Nie mogę się doczekać!
Czas o książkach, dzisiaj chcę Wam opisać książkę kolejnej mojej ulubionej pisarki:)!

Cecelia Ahern - Kiedy Cię poznałam.
Znalezione obrazy dla zapytania cecelia ahern kiedy cię poznałam

Jasmine kocha swoją pracę i dotkniętą zespołem Downa siostrę. Zmuszona do odejścia z pracy stwierdza, że miłość do siostry to za mało, by nadać sens jej życiu. Rozpaczliwie próbuje znaleźć coś, co wypełniłoby bolesną pustkę. W bezsenne noce podgląda sąsiada z przeciwka, Matta Marshalla, znanego radiowego didżeja. Jasmine szczerze nienawidzi go za to, że podczas jednej z audycji nie zareagował na złośliwe komentarze dotyczące osób z zespołem Downa. Zawieszony za wybryki na antenie Matt pije, awanturuje się, jest utrapieniem dla okolicy. Zbieg okoliczności sprawia, że Jasmine coraz lepiej go poznaje i zaczyna po trosze uczestniczyć w jego życiu. Każde z nich zmaga się z innymi przeciwnościami, każde musi pokonać inne problemy, ale ku swojemu zaskoczeniu odkrywają, że mogą być dla siebie wsparciem i że niechęć od przyjaźni dzieli niekiedy tylko jeden krok.
Książka w pełni oddaje problemy postrzegania osób chorych na zespół Downa, niektórzy ludzie nie wiedzą jak się zachować, inni ignorują, a jeszcze inni krytykują, tylko że te osoby czują tak samo jak my, bo umysłowo są całkowicie zdolni, a ich piękne osobowości są po prostu ukryte w chorym ciele. Ta książka także opowiada, co dzieje się z osobami, które nie mają co zrobić, jak mieszają się w życie innych osób, ale także o przyjaźni, która nie jest taka łatwa. Ale wbrew woli rozkwita. Najpiękniejsze i najtrwalsze przyjaźnie są z osobami z którymi się nie spodziewamy żadnych relacji. One potrafią przetrwać jak najdłużej, tylko trzeba pamiętać, by takiej więzi nigdy nie zaniedbać, żeby potem nie żałować utraconej ważnej znajomości. Książka napisana lekko, humorystyczna chwilami, po prostu ciekawa. 
Buziaczki
Zaczytana Andzia :*