poniedziałek, 21 listopada 2016

Hejka :D
Uf... kolokwium przełożona, a ja teraz mam okienka.
Dzisiaj opiszę Wam książkę fantasy - co u mnie jest rzadkością mimo wszystko. Książka zła sama w sobie nie jest, jednak ja niestety męczyłam się z nią żeby ją skończyć prawie dwa dni!
Przedstawiam WAM:
Rick Riordan - Magnus Chase i Bogowie Asgardu.
Okładka książki Miecz Lata

MAGNUS CHASE nie jest typem grzecznego chłopca. Od strasznej nocy przed dwoma laty, kiedy mama kazała mu uciekać, a potem zginęła, żyje samotnie na ulicach Bostonu. Przetrwał dzięki sprytowi i inteligencji, będąc zawsze o krok przed policją i kuratoriami.
Pewnego dnia Magnus dowiaduje się, że ktoś jeszcze usiłuje go znaleźć – wuj Randolph, człowiek, przed którym mama zawsze go ostrzegała. Kiedy usiłuje przechytrzyć wuja, wpada prosto w jego łapy. Randolph zaczyna mu opowiadać coś, co brzmi jak brednie o skandynawskiej historii i dziedzictwie Magnusa – zaginionej od tysięcy lat broni.
Coraz więcej elementów układanki zaczyna się jednak składać w sensowną całość. Z zakamarków pamięci Magnusa powracają powieści o bogach Asgardu, wilkach i Ragnaröku – dniu sądu. Ale Chase nie ma czasu na zastanawianie się nad tym, ponieważ świat zostaje zaatakowany przez ogniste olbrzymy i Magnus musi wybrać między własnym bezpieczeństwem a życiem wielu niewinnych ludzi.

Jak to jest kiedy jednego dnia masz normalny dom, a drugiego go tracisz? Magnus się o tym przekonał, żeby tego było mało dowiaduje się, że nie jest normalnym człowiekiem, bo jego ojciec jest Bogiem. Wpada w poważne tarapaty, jednak tylko on może uratować 9 światów. Czy wyjmie wyzwanie? Czy uda mu się? Z bezdomnego chłopaka staje się osobą magiczną do tego z przyjaciółmi, którzy chronili go od zawsze, bo mieli w tym interes. Jaki? Typowa książka fantasy, ale trzeba pod koniec się wczytać. Z tego co słyszałam to jest pierwsza część.:)
Pozdrawiam
zaczytana Andzia :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz