piątek, 16 lutego 2018

Hej,
dzisiaj polecam wam kolejną książkę, tym razem romans. Nie długo koniec ferii to zmniejszy się ilość polecanych przeze mnie książek.

Maybe Someday - Colleen Hoover
Okładka książki Maybe Someday


On, Ridge, gra na gitarze tak, że porusza każdego. Ale jego utworom brakuje jednego: tekstów. Gdy zauważa dziewczynę z sąsiedztwa śpiewającą do jego muzyki, postanawia ją bliżej poznać.
Ona, Sydney, ma poukładane życie: studiuje, pracuje, jest w stabilnym związku. Wszystko to rozpada się na kawałki w ciągu kilku godzin.
Wkrótce tych dwoje odkryje, że razem mogą stworzyć coś wyjątkowego. Dowiedzą się także, jak łatwo złamać czyjeś serce…


Ten opis w ogóle nie skradł mojego serca, jednak książka już tak. Jest to wcale nie łatwa powieść jak można się spodziewać i zaskakuje niejednokrotnie. Sydney z dnia na dzień znajduje się na bruku przez przyjaciółkę i ukochanego, którzy oboje ją zdradzali. Jednak przygarnia ją sąsiad z naprzeciwka. W tym momencie zaczyna się historia przyjaźni jak i nie łatwej miłości. Można wielokrotnie się uśmiać ale i wzruszyć. Warto przeczytać tę książkę, dla samych emocji jej towarzyszących. :) 


Miłego weekendu
zaczytana Andzia ;* 

czwartek, 15 lutego 2018

#tylkojednokłamstwo #morderstwo #kłamstwo #rodzina #sąsiedzi

Hej,
no cóż dzisiejszy dzień nie należy do najlepszych, ale i tak znalazłam moment, żeby polecić wam fajny thriller. Jaki? 

Kathryn Croft - Tylko jedno kłamstwo.

Okładka książki Tylko jedno kłamstwo


Wczoraj miałaś doskonałe życie. Dzisiaj przekonasz się, że wszystko, w co wierzyłaś, było kłamstwem.
Szokujący i wciągający od pierwszej strony thriller psychologiczny z zakończeniem, którego nie da się przewidzieć. To idealna powieść dla fanów Zaginionej dziewczyny, Za zamkniętymi drzwiami i Dziewczyny z pociągu.
Budzisz się obok martwego mężczyzny.
To nie twój mąż. To nie twoje łóżko.


Co robisz?


Tara Logan ma cudowną rodzinę: męża Noah i dwójkę dzieci, nastoletnią Rosie i jedenastoletniego Spencera.
Ale pewnego sobotniego poranka jej bańka szczęścia nagle pęka. Tara budzi się w łóżku swojego sąsiada. Nie pamięta prawie nic z poprzedniego wieczora: nie ma pojęcia, jak trafiła do sypialni, ani co zaszło między nią a Lee. Sprawy szybko przybierają jeszcze gorszy obrót – Tara odkrywa, że leżący obok niej mężczyzna nie żyje.
Tara jest przekonana, że nie zabiła Lee. Przerażona perspektywą utraty wszystkiego, co kocha, ucieka z domu sąsiada. Nikomu nie mówi, co jej się przytrafiło, i z przerażeniem obserwuje postępujące śledztwo.
Ale kiedy córka Tary sprawia coraz większe kłopoty, a mąż ukrywa przed nią własne sekrety, kobieta zaczyna się zastanawiać: czy ktoś z jej bliskich wie, co tak naprawdę wydarzyło się tamtej nocy? Gdy uwaga policji koncentruje się na niej, Tara postanawia dowiedzieć się prawdy.
Ale jaką cenę będzie musiała zapłacić, by rozplątać siatkę kłamstw? Czy prawda ją zniszczy?
Tara popełniła błąd. Ale czy jedna noc będzie kosztować ją wszystko?


No właśnie co my byśmy zrobili w sytuacji kiedy budzimy się koło martwej osoby, która nie jest osobą z kim żyjemy, do tego w obcym łóżku i nic nie pamiętamy? Wydaje się to surrealistyczne, ale w takiej sytuacji może znaleźć się każdy z nas, bo nigdy nie wiemy co przewidzi życie. 
Tara zauważa, że wszyscy w jej otoczeniu żyją w kłamstwie od teraz także ona. Ale kto zabił? I kto wśród jej najbliższych wie co zdarzyło się na prawdę? 
Jak płynie życie kiedy każda bliska nam osoba, może nie być tym za kogo się podaje?

Thriller trzyma w napięciu, a do tego łatwo nawiązać więź z główną bohaterką i wejść w jej rolę. Książka ciekawa, nie nudzi.

Polecam
zaczytana Andzia :) 

środa, 14 lutego 2018

#MagdalenaWitkiewicz #lista #przyjaźń #romans

Hej,
chciałam wam polecić kolejną wspaniałą książkę, skończyłam ją kilka dni temu, ale nie miałam kiedy o niej napisać. :) 
Magdalena Witkiewicz - Pierwsza na liście
Okładka książki Pierwsza na liście

Historia przyjaźni, która po latach rodzi się na nowo, miłości, która wybucha gwałtownie i niespodziewanie…
Opowieść o trudnych wyborach, które mogą podarować komuś życie, o przebaczeniu i zrozumieniu oraz o wielkiej nadziei i sile kobiet. Czy najbliższej przyjaciółce potrafiłabyś wybaczyć wszystko? Mimo tego, że zabrała Tobie to, co kochałaś najbardziej? A gdyby jej wybór okazał się błędem? A gdyby jej dni były policzone? Ina myślała, że przeszłość zostawiła daleko za sobą. Teraz jej życie przebiegało tak, jak sobie tego życzyła. Czasem zapraszała do niego mężczyzn, ale tylko na chwilę. Patrycja w każdej chwili mogła wszystko stracić. Los postawił przed nią najtrudniejsze z zadań. Jak w ciągu kilku tygodni nauczyć ukochane córki jak żyć? Karola musiała wziąć sprawy w swoje ręce.
Wyruszyła w podróż aby odnaleźć pierwszą na liście.
Odnalazła. Ale wraz z nią wróciły bolesne wspomnienia.
Mimo niezagojonych ran, dawnych zdrad i upływającego czasu, przyjaźń powróciła. Powróciła z wielką mocą, która kruszy góry, sprawia, że niemożliwe staje się możliwe. 


Kolejna ciepła książka Magdaleny Witkiewicz przy której możemy się uśmiechnąć i wzruszyć.
Spotykamy tutaj jedną z głównym bohaterek, która została kiedyś zraniona przez dwie najbliższe jej osoby. Po 20 latach przyjaciółki córka puka do jej drzwi i tak właśnie każda historia zostaje wyjaśniona do końca. Jak zareaguje przyjaźń mimo tylu lat i zdrady sprzed lat? Czy prawdziwa przyjaźń przezwycięży wszystko w tym śmiertelną chorobę? Z drugiej strony tematycznie mamy sytuacje dawczyni szpiku kostnego, która waha się. Skoro jej mąż zmarł niedawno czy ona zechce uratować życie innej, nieznajomej osobie? 
Pokazane są tutaj dylematy i problemy jakie każdy z nas może spotkać w swoim życiu oraz, że w najmniej przewidywalnym momencie nasze życie może odmienić się o 180 stopni nie tylko na złe, ale także na dobre :). Nigdy nie należy tracić wiary czy to na prawdziwą miłość czy na prawdziwą przyjaźń, gdyż i jedno i drugie jest bardzo ważne w naszym życiu i każdy choćby w głębi ducha doskonale o tym wie.

Miłego dnia,
Zaczytana Andzia :*

piątek, 9 lutego 2018

#Ścigana #TessGerritsen #kryminał #romans

Hej,
ostatnio mam drobny problem z dokańczaniem książek, bo okazuje się, że te co zaczynam czytać nie do końca mnie interesują ;(. Ale tym razem znów się udało i wybór padł na moją ulubioną Tess Gerritsen. Ale jakie było moje zaskoczenie, gdy przypadkowo schwytałam w bibliotece Harlequina Tess. Po przeczytaniu dowiedziałam się, że to były początki Tess w pisaniu. Co sądzę o Gerritsen jako Harlequinie? O tym poniżej :) 

TESS GERRITSEN - ŚCIGANA
Okładka książki Ścigana



Clea nie jest grzeczną dziewczynką. Od dziecka uczyła się złodziejskiego fachu, dwa razy trafiła za kratki. Teraz postanawia rozpocząć nowe, uczciwe życie, ale wplątuje się w groźną międzynarodową aferę. Policja nie wierzy w jej wersję wydarzeń, a dla przestępców jest niewygodnym świadkiem. Musi zdobyć dowody swej niewinności, dlatego włamuje się do posiadłości jednego z podejrzanych. Na miejscu zaskakuje ją… inny włamywacz. Złodziej, zabójca czy niespodziewany sprzymierzeniec?

Książka dosłownie na kilka godzin, nawet nie na dwa wieczory. Pochłania się ją szybko, wciąga w swoją intrygę, gdyż mamy tutaj trochę przypadkową obecność dziewczyny na łajbie płynącym do innego państwa i znalazła się ona w złym miejscu o złym czasie, a potem zaczyna się akcja. Jedynym wyjściem z sytuacji jest kradzież ważnej dla sprawy rzeczy, ale podczas kradzieży do tego samego domu włamuje się inny włamywacz tylko po co? Czy jest on płatnym zabójcom? Czy znalazł się tam przez przypadek. W całą intrygę wdziera się niespodziewane, mocne uczucie. 
Książka jest ok, jednak jak na Tess brakuje mi strasznie zaskakującego zakończenia. Chociaż książka skończyła się tak jak każdy by chciał, oraz jak wskazuje na to Harlequin to brakowało ostatecznego efektu zaskoczenia.
Do ciepłej herbaty, na długi wieczór ta pozycja jest jak najbardziej ok.

Polecam
Zaczytana Andzia ;) 

środa, 7 lutego 2018

#Popierwszenieszkodzić

Witajcie,
o ile dobrze zaczęłam rok, tak potem zwolniłam z czytaniem. No ale miesiąc praktyk oraz co chwilę jakaś infekcja skutecznie mnie zwalało z nóg :(. Teraz mam krótkie "ferie" i trochę nadrabiam czytania. Chciałam polecić wam genialną książkę.

Po pierwsze nie szkodzić. Opowieści o życiu, śmierci i neurochirurgii. 


Okładka książki Po pierwsze nie szkodzić


Oto niezwykła książka wybitnego brytyjskiego neurochirurga, do której materiału dostarczyło samo życie. Przeplatają się w niej historie pacjentów i lekarzy, spektakularne sukcesy w walce o życie chorych i dotkliwe porażki, refleksje na temat postępu i granic medycyny. Marsh szczerze opowiada zarówno o swoich największych osiągnięciach, jak i o zabiegach nieudanych, które na zawsze zostały mu w pamięci. Opisuje skrajne emocje jak radość i rozpacz, nadzieja i zniechęcenie. Wnikliwe obserwuje ludzkie postawy wobec choroby, snuje rozważania nad sensem życia i lekarskim powołaniem, przedstawia etyczne dylematy, z którymi codziennie musi mierzyć się każdy chirurg – wszystko to sprawia, że Po pierwsze, nie szkodzić to nie tylko wyjątkowo mądry i poruszający obraz pracy lekarza, ale też lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy pragną wykonywać swój zawód z pasją, oddaniem i odpowiedzialnością.

Każda operacja niesie pewne ryzyko oraz konsekwencje dla naszego organizmu, tym bardziej operacja neurochirurgiczna, bo przecież mózg jest naszym najważniejszym elementem organizmu! Niektórzy stwierdzą, że serce jest najważniejsze. Tak serce jest bardzo ważne, ale to mózg reguluje pracę serca! Tyle chorób można mieć, a wszystko w mózgu jest mikroskopijne, żeby być neurochirurgiem trzeba mieć niewiarygodną precyzję, bo każdy najmniejszy zły ruch, powoduje że łatwa operacja kończy się tragicznie dla pacjenta i jego rodziny, bo gdy pacjent wychodzi ze szwankiem z takiej operacji to rodzina nim się opiekuje, to ona cierpi najbardziej. W tej książce dr Marsh opisuje swoje operacje, a także karierę, ale jak to opisuje. Na chwilę możemy przenieść się na blok operacyjny i mieć przed sobą mózg tudzież rdzeń kręgowy i wszystko widzimy, jednocześnie nie musimy być związani zawodowo z medycyną, żeby wszystko zrozumieć, bo Doktor opisuje wszystko tak, żeby każdy mógł zrozumieć sens danej operacji. Jednak wydawać by się mogło, że będą tutaj opisane same udane operacje, jest wręcz na odwrót. Marsh pokazał jak przeżywa każde niepowiedzenie, jak to wraca do niego, nam łza się w oku kręci, ale rodzina chorego przeżywa dramat. 
Miałam to szczęście i byłam na bloku operacyjnym akurat na operacji neurochirurgicznej - dech zapiera w piersi. Ta książka także, możecie i wy poczuć się jak na bloku operacyjnym od strony nie pacjenta lecz zespołu medycznego. 
Warto przeczytać :) Nie zawiedziecie się.
Miłego dnia
Zaczytana Andzia :*