Hej,
dzisiaj polecam wam wcale nie łatwą książkę, która przeleżała u mnie na półce kilka lat. :)
Kocham Cię na zawsze - Ewa Trojanowska
O czym jest książka?
Julka po tajemniczej śmierci swoich sąsiadów w poszukiwaniu siebie rusza przez Indie do Kalifornii i próbuje uporać się ze swoją przeszłością.
Co sądzę o tej książce?
Hm.... opis zapowiada się ciekawie, jednak książka lekka nie jest, potrafi chwilami znużyć. Mamy tutaj bardzo chaotyczne wynurzenia głównej bohaterki. Poznajemy ją w momencie, gdy jej sąsiadka umarła wraz z mężem w dziwnych okolicznościach, a sama Julka była wcześniej zafascynowana ich życiem, wraz z czasem jej podróży poznajemy wszystkich partnerów kobiety, którzy wcale nie są mili i przyjemni. Julka przede wszystkim cierpi z powodu każdego rozstania i nie potrafi się pogodzić z utratą każdego z partnerów, chciałaby zaznać miłości i jest uzależniona od seksu, chociaż nie przyznaje się sama przed sobą i przyjaciółmi, zgrywa silną i niezależną kobietę, jednak marzy o stabilizacji, a na skinienie palca każdego z jej byłych wraca. Raz jesteśmy w teraźniejszości wynurzeń Julii, a zaraz potem cofamy się do jej życia studenckiego, albo trochę późniejszego, chwilami ciężko się połapać w którym momencie jesteśmy. Jednak jak na tak ciężką książkę, zakończenie jest spójne i zaskakuje!
Jeśli ktoś lubi wynurzenia nieszczęśliwej kobiety, to polecam, albo sam chce coś przemyśleć.
Miłego wieczoru,
zaczytana Andzia :)
Witajcie, odkąd pamiętam uwielbiam czytać książki i postanowiłam z powrotem spróbować prowadzić bloga, który to już raz? Nie mam pojęcia, ale może w końcu się uda. Będę tutaj dzieliła się swoimi opiniami z Wami na temat książek, które przeczytałam nie dawno, lub jakiś dłuższy czas temu. Mam nadzieję, że również podzielicie się swoim zdaniem ze mną. Miłego czytania moi drodzy Czytelnicy! ;)
czwartek, 18 października 2018
wtorek, 16 października 2018
#opowiadania #maszyna #miłość #życie #przypadki
Hej,
dzisiaj polecam Wam książkę, którą dostałam na urodzin (i którą przeczytałam z ciekawością, chociaż sama sobie bym jej nie kupiła).
Jaka to książka?
Tom Hanks - Kolekcja nietypowych zdarzeń
O czym jest książka?
Jak sam tytuł wskazuje jest to kolekcja nietypowych zdarzeń. Mamy tutaj 17 opowieści, w których może wydarzyć się wszystko. Wyobraźnia nie zna granic.
Opis mój książki marny, ale jak można opisać tak różnorodne opowiadania? Mamy tutaj ze skrajności w skrajność od 10-latka w dniu swoich urodzin, po mężczyznę które przenosi się do przeszłości. Co łączy te wszystkie opowiadania? Maszyna do pisania, tak maszyna, nie żaden smartphone, Iphone czy inne mobilne urządzenie. Wszystkich tych bohaterów łączy maszyna do pisania, są one tak na prawdę przeróżne: metalowe, plastikowe, zielone bądź w innych kolorach, ale przywracają magię pisania i pokazują jak były i dla niektórych wciąż są ważne, mimo XXI wieku i mobilnych laptopów są ludzie, którzy nadal doceniają maszyny, jak się czyta o nich w opowiadaniach, ach.... samemu chciałoby się postukać w ciężkie klawisze.
Opowiadania są różne, niektóre wracają do siebie pomiędzy innymi, są ciekawe i dają do myślenia, a słownictwo używane przez Toma Hanksa jest wyszukane i wysublimowane, tej książki zdecydowanie lekko się nie czyta, ale za to warto poświęcić na nią dłuższą chwilę. :)
Polecam,
zaczytana Andzia :)
dzisiaj polecam Wam książkę, którą dostałam na urodzin (i którą przeczytałam z ciekawością, chociaż sama sobie bym jej nie kupiła).
Jaka to książka?
Tom Hanks - Kolekcja nietypowych zdarzeń
O czym jest książka?
Jak sam tytuł wskazuje jest to kolekcja nietypowych zdarzeń. Mamy tutaj 17 opowieści, w których może wydarzyć się wszystko. Wyobraźnia nie zna granic.
Opis mój książki marny, ale jak można opisać tak różnorodne opowiadania? Mamy tutaj ze skrajności w skrajność od 10-latka w dniu swoich urodzin, po mężczyznę które przenosi się do przeszłości. Co łączy te wszystkie opowiadania? Maszyna do pisania, tak maszyna, nie żaden smartphone, Iphone czy inne mobilne urządzenie. Wszystkich tych bohaterów łączy maszyna do pisania, są one tak na prawdę przeróżne: metalowe, plastikowe, zielone bądź w innych kolorach, ale przywracają magię pisania i pokazują jak były i dla niektórych wciąż są ważne, mimo XXI wieku i mobilnych laptopów są ludzie, którzy nadal doceniają maszyny, jak się czyta o nich w opowiadaniach, ach.... samemu chciałoby się postukać w ciężkie klawisze.
Opowiadania są różne, niektóre wracają do siebie pomiędzy innymi, są ciekawe i dają do myślenia, a słownictwo używane przez Toma Hanksa jest wyszukane i wysublimowane, tej książki zdecydowanie lekko się nie czyta, ale za to warto poświęcić na nią dłuższą chwilę. :)
Polecam,
zaczytana Andzia :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)