dzisiaj dość niezwykła dla mnie książka pisarza, który pisze tylko z puentą ;)
I już prawie mamy weekend, tak, tak wiem jestem wieczną optymistką ;)
LIST - Richard Paul Evans
MaryAnne i David przeszli razem niejedno, ale wciąż łączy ich szczere i trwałe uczucie. Małżonkowie mieszkają w urokliwej rezydencji, otoczeni gronem serdecznych przyjaciół.
Los jednak wystawia ich na wielką próbę – umiera ich trzyletnia córeczka. Po tym przeżyciu David zaczyna uciekać przed emocjami w pracę. Chociaż jego miłość do MaryAnne jest głęboka, mężczyzna przez lata nie widzi swoich błędów – dopiero wyjazd ukochanej i pozostawiony przez nią list otworzą mu oczy i popchną go do wielkich zmian w życiu.
Książka opisuje stratę dziecka oraz radzenie sobie po tej stracie małżeństwa, które bardzo się kocha. Czy taka strata spowoduje rozpad rodziny? Czy wielka miłość do siebie poradzi sobie z wielką stratą? Jest także pokazana wspaniała przyjaźń między rasami białą i czarną. W tamtych czasach, w których rozgrywała się akcja książki rasizm był daleko posunięty, jednak znaleźli się ludzie, którzy rozumieli, że kolor skóry nic nie zmienia, bo my wszyscy czujemy tak samo!
Buziaczki
Zaczytana Andzia ;)